sobota, 11 lipca 2015

Leśne jeziorko

Położone jest w pewnej odległości od szosy, w głębi lasu. Jest więc okazja, żeby rozprostować kręgosłup i przespacerować się kawałek leśną dróżką i odetchnąć świeżym powietrzem w cieniu drzew. Nie ma tam tłumów turystów, bo ludziska nie lubią jednak za bardzo prostować kręgosłupów, wolą je miażdżyć siedząc w samochodach. Pomimo, że są młodzi, zdrowi i sprawni, jeżeli trzeba wyjść z samochodu i gdzieś kawałek przejść, żeby coś obejrzeć to zazwyczaj wcale się nie zatrzymują. W sumie to chyba nawet dobrze, że nie ma tam tłumów, jakoś przyjemniej kontempluje się nad tym jeziorkiem w ciszy i spokoju. Tym bardziej, że  jest ono naprawdę niezwykłe. Niespotykanie czysta woda pozwala widzieć dno na głębokości kilkunastu podobno metrów. Woda jest przy tym tak zakwaszona, że prawie nie ma w nim życia, ma za to niespotykany, oryginalny kolor. W tym roku dzięki temu, że turyści zostawiają jeziorko w spokoju udało mi się zaobserwować odpoczywającego kormorana, chyba.








Cmentarz przy szosie

Wieś Jerzwałd nad Jeziorakiem znana jest głównie z tego, że służyła jako pierwowzór Skiroławek, ponieważ mieszkał tam i tworzył przez  prawie 30 lat Zbigniew Nienacki, który również tam umarł i tam spoczywa.




Był ważnym i znanym w czasach PRL-u polskim pisarzem chociaż teraz prawie nikt już nie kojarzy wykreowanych przez niego postaci takich jak na przykład Horst Sobota, czy Dago Piastun. Trochę więcej osób kojarzy inną stworzoną w jego powieściach postać Pana Samochodzika.

Cmentarz przy szosie, na którym znajduje się jego mogiła jest bardzo stary i klimatyczny, byś może dzięki wiekowym drzewom.



czwartek, 9 lipca 2015

Wieża w Siemianach

Muszę przyznać, że trochę mnie zaskoczył jej widok, w ubiegłym toku nic nie zapowiadało jej powstania. Jakby nagle sama urosła, a stało się to w czerwcu. Nic nie szkodzi, że mówią iż jest zupełnie niepotrzebna, a wiatry i deszcze szybko ją zniszczą. Nic nie szkodzi, że mówią iż jest przykładem niegospodarności, bo podobno ktoś nie wiedział na co wydać pieniądze unijne, więc zbudował wieżę. Widok z ostatniego tarasu na Jeziorak jest niesamowity i aż zapiera dech.










Smocze łodzie w Iławie

Upał, który  zawładnął prawie całym krajem nie wyssał jednak wszystkich sił z wioślarzy, którzy zjechali się do Iławy z różnych stron Polski. Widziałem załogi z Włocławka, Olsztyna, a nawet z Wrocławia. Wszyscy wioślarze i wioślarki mimo dokuczliwego gorąca i palącego słońca dziarsko machali wiosłami w rytmie wybijanym przez bęben. Widok dwudziestoosobowych smoczych łodzi mknących po Jezioraku a fantastyczną prędkością był naprawdę fascynujący.