niedziela, 28 czerwca 2015

Równość i braterstwo

Najbardziej chyba pacyfistyczny wpływ na ludzi ma widok cmentarzy wojennych, na których spoczywają dziewiętnastolatkowie z obydwu stron frontu. Są bardzo nastrojowe i smutne, tak jak ten w okolicach Węgorzewa.













Podobne cmentarze widziałem w okolicach Gorlic i również powstały po bitwach I wojny światowej około 100 lat temu.





Sądzę, że takie składanie na jednym cmentarzu poległych z dwóch walczących przeciw sobie armii świadczyło o szacunku do człowieka, miało czegoś nauczyć. Niestety potem nadszedł czas wojen totalnych, a szacunek gdzieś się ulotnił. Trudno byłoby dziś znaleźć mogiły żołnierzy Wermachtu, a przecież tezę, że żaden z nich w Polsce nie poległ dość ciężko byłoby obronić.

środa, 24 czerwca 2015

Rezydencje

W połowie XIX wieku bogate niemieckie rody budowały sobie okazałe neogotyckie rezydencje takie jak ta w Sorkwitach koło Mrągowa.









Nie wie czy wiele takich pałaców zachowało się w Polsce do naszych czasów, widziałem podobne rezydencje z tego okresu w Karmitach w pobliżu Jeziora Jeziorak,



I w Kamieniu Ząbkowickim na Śląsku.


Śluza Guzianka



To jedyne połączenie Jeziora Nidzkiego z wielkimi jeziorami mazurskimi, dlatego w sezonie codziennie przepływają przez nią dziesiątki, a czasami setki wodniaków. Śluza ma już ponad150 lat i trochę nietypowy kształt, przeznaczona jest do śluzowania wyłącznie małych jednostek.






Przesmyku i drogi między jeziorami od ponad 100 lat pilnuje ponury, betonowy blokhauz, który stoi przy szosie naprzeciw domku śluzowego.






wtorek, 23 czerwca 2015

Zakątek Gałczyńskiego

Poza tym, że w leśniczówce Pranie mieści się muzeum poety z jego rękopisami, jest to bardzo urokliwy zakątek Puszczy Piskiej z pięknym widokiem na Jezioro Nidzkie.












niedziela, 21 czerwca 2015

To tam męczyli Juranda

Pierwszy raz o Szczytnie przeczytałem właśnie w „Krzyżakach”. To tam więzili Zbyszkową Danusię i tam zwabili Juranda ze Spychowa. Dzisiaj po zamku krzyżackim niewiele już zostało.





Później Szczytno zaczęło się jakoś kojarzyć ze szkołą milicyjną. Milicjanci też męczyli i czasami katowali, więc skojarzenie ich z Krzyżakami jakby pasowało. Teraz milicjanci zostali zastąpieni policjantami, którzy już niby nie katują .... teoretycznie. Poza tym Szczytno jest dość ładnym miasteczkiem, o ile zdążyłem zauważyć. Dużo w nim placów budowy, chociaż chyba nie więcej niż w innych polskich miastach.









Patrząc na jedną zatrzymaną szczytnieńską budowę doszedłem do wniosku, że chyba jednak komuniści mieli lepsze wyczucie estetyki niż dzisiejsi politycznie ustosunkowani „biznesmeni”, a może urzędnicy byli mniej skorumpowani? To nawet interesujące ile wzięli plastyk miejski i konserwator zabytków za swoją zgodę przy wydawaniu pozwolenia na budowę wieżowca przylegającego do XIX wiecznej wieży ciśnień.