wtorek, 17 kwietnia 2012

Wesołe miasteczko

Zawitało do Bydgoszczy „Europejskie Centrum Rozrywki” według starej nomenklatury – wesołe miasteczko. Nie byłoby w tym może nic godnego szczególnej uwagi, gdyby nie miejsce jego rozłożenia. Poprzednio zawsze rozkładało się gdzieś na uboczu w jakiejś dzielnicy mieszkaniowej, w tym roku ma to miejsce w samym środku miasta. Nie wiem kto był autorem tego pomysłu, jednak sprawdza się on znakomicie. Wesołe miasteczko i miasto są dla siebie nawzajem dodatkowymi atrakcjami.


Zazwyczaj nie ekscytuję się takimi atrakcjami, z których już dawno wyrosłem, poza tym wszystkie te urządzenia tak człowiekiem miotają i trzęsą ... Szkoda zdrowia. Dałem się jednak tym razem skusić i wszedłem na tak zwane młyńskie koło, żeby spojrzeć na miasto z niecodziennej perspektywy.






poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Francuskie ślady w Bydgoszczy

Byli mimowolnymi i nieświadomymi fundatorami wielu budynków w Bydgoszczy. Francuskie złoto z kontrybucji wojennych nałożonych w 1871 roku płynęło do wszystkich miast w państwie Bismacka, również do Bydgoszczy. To właśnie pod koniec XIX wieku powstały w naszym mieście wszystkie okazałe budynki publiczne, nawet budowę niektórych budynków mieszkalnych i wielu bogato zdobionych kamienic, a także modernizację Kanału Bydgoskiego sfinansowano z tej ogromnej kontrybucji. Bez niej taki rozkwit budownictwa nie byłby możliwy.

Złoto jak to złoto, służy do kupowania, płacenia, finansowania. Na budynkach budowanych za kontrybucyjne pieniądze nie ma żadnych śladów, że zostały zbudowane za francuskie złoto. Jest jednak w Bydgoszczy inny ślad tej przegranej przez Francuzów wojny Na najstarszym bydgoskim cmentarzu jest kawałek ziemi, który można by nazwać francuskim.



Drugi francuski ślad w naszym mieście jest jakby trochę z innej bajki, jest to most kolejowy przez Brdę nazywany jeszcze dzisiaj „Mostem Francuskim”. Nazwa ta przylgnęła do niego, ponieważ w 1931 roku uczestniczyło w jego budowie Francusko Polskie Towarzystwo Kolejowe.