Zamek krzyżacki w Nidzicy jest bardzo oryginalny, ma niespotykaną i interesującą bryłę odmienną od innych takich zamków. Sam dziedziniec trochę oszpecono betonowymi kładkami i schodami, które ewidentnie nie pasują jakoś do średniowiecznych murów. Chyba lepiej by to wyglądało gdyby je jakoś zamaskować drewnem albo chociaż pomalować.
Miasto
Nidzica też było w przeszłości ufortyfikowane
i chronione przez mury. W czasach, w których jak wiemy z
Sienkiewiczowskiego „Potopu”, pan Kmicic poniósł do Prus ogień i miecz do
Nidzicy dotarli Tatarzy. Gdy obozowali pod murami miasta z zamiarem jego
zdobycia to według miejscowej legendy jeden z mieszczan bardzo fortunnie
wystrzelił z armaty. Kamienna kula armatnia trafiła podobno w głaz narzutowy i
rozprysła się zabijając obozującego w pobliżu tatarskiego dowódcę w wyniku
czego Tatarzy odeszli. Odległość głazu od miasta – około 2 km – raczej wyklucza
możliwość takiego strzału z gładkolufowej armaty, ale siła legendy jest duża. Jest
więc w Nidzicy ulica Tatarska i Kamień Tatarski w pobliżu miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz