czwartek, 7 listopada 2019
niedziela, 3 listopada 2019
Płakowice - pałac, dwór?
Siedziba
jednego ze śląskich rodów położona daleko na zachód od Odry, na prawym, wschodnim
brzegu rzeki Bóbr. Raczej może zamek niż pałac na starodawnym szlaku handlowym
leżący pomiędzy Złotoryją i Lwówkiem Śląskim. Uwagę zwraca już sam bogato
ozdobiony portal nad wjazdem.
Wewnętrzny dziedziniec sprawia wrażenie przytulności i bezpieczeństwa, mieszkańcy na pewno zawsze dobrze się tu czuli. Przywodzi też na myśl podobieństwo do dziedzińca zamku w Brzegu Dolnym zarówno krużgankami wspartymi na kolumnach, jak i tym że jest otoczony budynkami z trzech stron.
Niedaleko od
zamku znajduje się starożytny most przez Bóbr, po którym trzeba przejechać zmierzając
do Lwówka.
środa, 30 października 2019
Na świecie są takie tylko dwa
Mam na myśli zachowane kościoły pokoju, miały
być symbolem zgody między katolikami, a protestantami albo może wyrazem
tolerancji katolickiego władcy dla protestanckich poddanych. Zgodnie z
warunkami katolickiego władcy te luterańskie świątynie są zbudowane z drewna, gliny
i słomy, a ich kształt nie przypomina kościołów, żaden z nich nie miał też
pierwotnie dzwonnicy. Pozwolenie było niby przejawem tolerancji ale chyba nie
do końca, bo zawierało też inne warunki, które można nazwać szykanami, budowle
miały powstać w ciągu jednego roku, a budowa miała być finansowana tylko przez luteranów.
W gruncie rzeczy, więc Ferdynand III Habsburg, ówczesny katolicki władca Śląska
który ulegając naciskom protestanckiego króla Szwecji zezwolił w 1648 roku na
budowę trzech ewangelickich świątyń raczej powątpiewał, że takie budowle powstaną.
Cały kraj był mocno wyludniony, zniszczony długą wojną i biedny.
Protestanci zaskoczyli go jednak swoją
solidarnością, poświęceniem dla sprawy i operatywnością. Działając pod presją
czasu rozesłali emisariuszy po całej Europie, którzy zbierali datki na budowę
od wszystkich protestanckich gmin, wspierali ich również protestanccy władcy i
książęta. Zbudowali trzy budowle o konstrukcji szachulcowej w wielkim pośpiechu
i nie unikając zapewne rozwiązań prowizorycznych. Budynki były bardzo proste i
puste w środku, przypominały stodoły dopiero w późniejszych latach ich wnętrza
zaczęły pięknieć.
Kościół pokoju w Głogowie spłonął w XVIII
wieku, kościół w Świdnicy odwiedziłem i opisałem trzy lata temu, w tym roku
odwiedziłem kościół w Jaworze. Dzwonnica dobudowana w latach złagodzenia
konfliktów i napięć religijnych zmieniła jego wygląd, można jednak zauważyć, że
jego bryła pierwotnie przypominała stodołę. Wnętrze upiększane przez prawie 3
wieki robi wrażenie.
czwartek, 3 października 2019
Średniowieczna galeria handlowa
Tak można
nazwać Sukiennice, które wprawdzie w XIII wieku wyglądały znacznie skromniej
niż obecnie ale pełniły podobną rolę. Takie markety” funkcjonowały nie tylko w
Krakowie ale praktycznie każdym większym mieście, chociaż zazwyczaj kramy
przytulone były do ratuszy. W przypadku Krakowa Sukiennice ewoluowały z wolno
stojącego na rynku pasażu, który następnie został zadaszony i tak dalej …
W pobliżu
rynku, trochę na zachód od niego, (bo Bazylika Mariacka stoi po wschodniej
stronie) znajduje się budynek, w którym powstała pierwsza i przez ponad 200 lat
jedyna w naszym kraju wyższa uczelnia. Założył ją Kazimierz Wielki w połowie
XIV wieku, a dopiero dwa wieki później Stefan Batory utworzył Akademię
Wileńską. Niestety krakowska uczelnia nie zasłynęła w świecie tak jak
Uniwersytet Praski, bo polityka Jagiellonów przekształciła ją w fabrykę księży
na potrzeby wschodnich kresów Rzeczpospolitej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)