Najbardziej atrakcyjnym obiektem w mieście jest palmiarnia, położona na wzgórzu, właściwie w środku miasta, którego południowe zbocze zajmuje najprawdziwsza winnica. Wewnątrz palmiarni kawałek tropików, niewielki ale wystarczający, żeby wczuć się w atmosferę. Na najwyższym piętrze jest tak ciepło i wilgotno, że aż trudno oddychać. Pewnie dlatego restauracja jest na niższym. Ewenementem jest też to, że jak na razie wstęp i ubikacje są bezpłatne, chociaż utrzymanie obiektu czyli ogrzewanie, oświetlenie, nawadnianie na pewno nie są tanie.
Cała historia tego regionu - Ziemi Lubuskiej, do 1945 roku związana była z Dolnym Śląskiem i panowaniem niemieckim. Dlatego budynki na starym mieście mają raczej niemiecki charakter i styl, a kościoły są przeważnie po ewangelickie. W ostatnich latach na zielonogórskich ulicach pojawiły się Bachusiki, które mają podkreślić związki miasta s winem, a poza tym są atrakcją turystyczną podobnie jak krasnoludki we Wrocławiu.
Do
dzisiejszych czasów zachowały się tylko dwa zabytki, które mogą być świadkami
panowania w mieście polskich książąt. Stary średniowieczny kościół i
osiemsetletni cis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz