piątek, 12 lipca 2019

Zamość - Padwa północy


Miasto nie jest duże i aż trudno uwierzyć, że przez 23 lata było stolicą województwa. Może należy to przypisać temu, że we czasach gdy ministrów było znacznie więcej niż wojewodów, czyli w latach 70-siątych, czuli się oni przy wojewodach malutcy. Rząd pomniejszył więc władzę wojewodów zwiększając liczę województw. W każdym razie Zamość ma piękny rynek, z bardzo charakterystycznym ratuszem. Okalają go ładne i bardzo oryginalne kamieniczki z podcieniami.

















W tym budynku mieściła się Akademia Zamojska. To była  trzecia wyższa uczelnia w Rzeczypospolitej  i w przeciwieństwie do swoich poprzedniczek w Krakowie i Wilnie, nie była uczelnią kościelną tylko świecką. Być może dlatego, że ufundował ją jako osoba prywatna Jan Zamojski, ówczesny właściciel miasta.




Przez 11 lat w dwudziestoleciu międzywojennym miał tu swój notariat Bolesław Leśmian, co oczywiście zostało upamiętnione.



Przede wszystkim jednak od początku swego istnienia Zamość był potężną twierdzą, która odegrała bardzo znaczącą rolę w dziejach Rzeczypospolitej. Począwszy od powstania kozackiego i potopu szwedzkiego później brała udział w wojnach północnych i w okresie napoleońskiego Księstwa Warszawskiego. Teraz z twierdzy pozostało już niewiele ale te pozostałości świadczą o dawnej potędze.







Częścią tych umocnień był Stara Brama Lwowska.



Brak komentarzy: