Ostróda to kolejne miasto z dziurami w historii.
Przeszukałem encyklopedie i internet, ale za dużo nie znalazłem. Polska
historia ogranicza się do kilku wzmianek, bo przed wojną nie mieszkało w nim
wielu Polaków. O tym, że w Ostródzie
była kiedyś starówka i dworzec kolejowy można dowiedzieć się z króciutkiej wzmianki, że
wyzwoleńcza armia radziecka je spaliła zaraz po wejściu do miasta. Ostróda,
podobnie jak inne miasta na tych terenach była prawie bezludna w chwili
nadejścia Armii Czerwonej. Niemieccy mieszkańcy, czyli wszyscy urzędnicy,
lekarze, prawnicy, itp zawczasu uciekli, a Polaków nie było w Ostródzie wielu i
była to przeważnie służba i robotnicy. Żołnierze radzieccy bezkarnie palili
opuszczone budynki i niszczyli wszystko czego nie udało im się rozkręcić i
wywieźć do Związku Radzieckiego. Wywozili instalacje przemysłowe, rozkręcili i
wywieźli wiele mazurskich linii kolejowych, między innymi również tą z Ostródy
do Elbląga.
Trochę zdjęć przedwojennej Ostródy można znaleźć na
niemieckich stronach po wstukaniu w google hasła „osterode ostpreussen”. W
każdym razie tamta historia i tamto miasto przestały istnieć i zaczęła się od
nowa polska historia miasta. Ludzie, którzy napłynęli z Polski i kresów nawet
nie wiedzieli o starówce i dotychczasowej historii miasta. Władze ludowe
postawiły trochę betonowych bloków. Dopiero w ostatnich czasach władze Ostródy
nawiązały kontakt ze związkami jej byłych mieszkańców, którzy jeszcze żyją w
Niemczech.
Dzisiaj największą chyba atrakcją w Ostródzie jest nowe molo.
... oraz zamek krzyżacki, który został wprawdzie doszczętnie zniszczony a;le
pieczołowicie go odbudowano. Podobno nazwę i prawa miejskie nadał
Ostrudzie komtur
dzierzgoński.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz