sobota, 9 listopada 2019

Zamek Grodziec


Na jednym ze szczytów wygasłych wulkanów Pogórza Kaczawskiego już we wczesnym średniowieczu usadowiło się zamczysko. Za czasów Bobrzan i pierwszych Piastów nie było tak rozległe ale później ciągle je rozbudowywano. Miało też burzliwą historię i wcale nie było nie do zdobycia, co udowodnili husyci, którzy nie najeżdżali Małopolski, żyli w pokoju z Rzeczpospolitą i Jagiełłą ale Śląsk plądrowali. Zamek Grodziec również zdobyli i splądrowali.










Przez wszystkie stulecia średniowiecza, a także wszystkie następne, zapewne do końca XIX wieku góra nie była zarośnięta lasem tak jak dzisiaj i znajdujący się na szczycie zamek był doskonale widoczny z równiny. Roztaczał się też z niego niczym nie zakłócony widok na wszystkie strony, żadne wrogie wojska nie mogły podejść niezauważone. Brak drzew powodował, że położony na nagim szczycie zamek  wystawiony był na wichury i szalały w nim przeciągi. Jednak w czasach gdy wnętrza ogrzewane były drewnem żaden las po prostu nie zdążył wyrosnąć. Drewno miało w tamtych czasach bardzo rozległe zastosowanie, budowano z niego budynki, pojazdy, robiono meble, naczynia, ozdoby, nawet guziki. Dopiero niedawno ludzie poszli w plastik i blachy.












1 komentarz:

Piotr pisze...

Świetna prezentacja i fotki!