Pierwszy raz o Szczytnie przeczytałem właśnie w „Krzyżakach”. To tam więzili Zbyszkową Danusię i tam zwabili Juranda ze Spychowa. Dzisiaj po zamku krzyżackim niewiele już zostało.
Później
Szczytno zaczęło się jakoś kojarzyć ze szkołą milicyjną. Milicjanci też męczyli
i czasami katowali, więc skojarzenie ich z Krzyżakami jakby pasowało. Teraz
milicjanci zostali zastąpieni policjantami, którzy już niby nie katują ....
teoretycznie. Poza tym Szczytno jest dość ładnym miasteczkiem, o ile zdążyłem
zauważyć. Dużo w nim placów budowy, chociaż chyba nie więcej niż w innych
polskich miastach.
Patrząc
na jedną zatrzymaną szczytnieńską budowę doszedłem do wniosku, że chyba jednak
komuniści mieli lepsze wyczucie estetyki niż dzisiejsi politycznie
ustosunkowani „biznesmeni”, a może urzędnicy byli mniej skorumpowani? To nawet
interesujące ile wzięli plastyk miejski i konserwator zabytków za swoją zgodę
przy wydawaniu pozwolenia na budowę wieżowca przylegającego do XIX wiecznej
wieży ciśnień.
3 komentarze:
Nie szczytnieńską tylko szczycieńską.
Częściej jednak piszą szczytnieński, chyba. Zresztą i tak wszyscy wiedzą o co chodzi.
Od Szczytno przymiotnik to szczycieński. Ma to swoje źródło w historii.
Poza tym oficjalną odmianą jest szczycieński. Do tego odmiana szczycieński jest też zatwierdzona przez Komisję Ustalania Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych przy MSWiA (obecnie Komisja Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych).
Prześlij komentarz