Zarówno zachrypnięty głos jak kapelusz z szerokim rondem to nieodłączne
atrybuty pani Hanki Bielickiej z Łomży. Wprawdzie studia i karierę zrobiła w
innych miastach ale z Łomżą była mocno związana i dzisiaj Łomża jest z niej
dumna.
Zapewne w młodości przechadzała się tymi ulicami i modliła się w tej
katedrze lub w kościele utworzonym w dawnej cerkwi.
1 komentarz:
Podziwiam niestrudzoną siłę do poznawania nowych miejsc. Bardzo lubię czytać zamieszczane teksty i oglądać zdjęcia. Trzeba przyznać że nawet małe niepozorne miejscowości mają swoją atmosferę, swój klimat. Pozdrawiam. Miłego dnia.
Prześlij komentarz