Wrześniowe słońce wydobyło
piękno miasta, które i bez tego nie jest brzydkie, a ciągle zmienia się na
lepsze. Z każdą wizytą można odkryć w nim coś nowego albo kolejny raz obejrzeć
stare zakątki z niezmiennym podziwem.
Tym razem zwróciła moją uwagę
urokliwa uliczka Kuśnierska, która stromo opada w kierunku Odry i odradzającej
się szczecińskiej starówki ze średniowiecznym ratuszem.
Warto też rzucić okiem na
nowy neogotycki ratusz z drugiej połowy XIX wieku zwany Czerwonym.
Stałe charakterystyczne
szczecińskie obiekty to na pewno 100-letnie budynki na Wałach Chrobrego –
Szkoła Morska, dawna siedziba Rejencji Szczecińskiej i Muzeum Narodowe.
Takimi stałymi charakterystycznymi
obiektami miasta stają się też powstałe w bieżącej dekadzie Muzeum Przełomów
pod Placem Solidarności i budynek filharmonii.
Ze starszych budowli to
oczywiście Zamek Książąt Pomorskich, który wprawdzie w obecnej formie zbudowany
był w drugiej połowie XVI wieku i był okazałą i renesansową, rezydencją saskiego
księcia, ale w średniowieczu mieli w tym miejscu swoją siedzibę Gryfici – książęta słowiańscy.
XIV wieczna siedziba Gryfitów
nie zachowała się, z tamtego okresu pochodzi jednak ogromny kościół, który
dzisiaj jest Bazyliką Archikatedralną. Z jego wieży widać cały Szczecin jak na
dłoni i można na nią wjechać windą.
1 komentarz:
Piękne zdjęcia, gratuluję. Zmobilizowały mnie do odwiedzenia Szczecina.
Prześlij komentarz