poniedziałek, 3 listopada 2014

W sercu Bydgoszczy

Sercem Bydgoszczy można chyba nazwać Stary Rynek, o żadnym innym miejscu w naszym mieście nie dałoby się przecież tak powiedzieć. Nie znajduje się on wprawdzie w geometrycznym środku miasta i od dawna przestał pełnić jakiekolwiek funkcje handlowe. Nie jest już nawet najruchliwszym miejscem w mieście, ale przecież z tego powodu nie nazwiemy sercem miasta, którejś z galerii handlowych. Stary Rynek jest miejscem historycznym, wytyczonym przez pierwszych mieszkańców miasta i znajduje się w tym miejscu od powstania miasta.
Gdy więc wiosną ubiegłego roku rozrywkowa firma komercyjna ustawiła na Rynku swoje urządzenia: kolejkę górską, karuzele, młyńskie koło , itd., rozgorzał między Bydgoszczanami spór. Część z nich oburzała się, mówili: jak to, w miejscu gdzie hitlerowcy rozstrzelali Polaków, w miejscu, w którym stoi pomnik męczeństwa Bydgoszczan, teraz będą głośne zabawy? Nie podobała im się również pora – wielki tydzień wielkanocny, więc w Wielki Piątek i Sobotę wesołe miasteczko wstrzymało działalność.

Argumenty zwolenników to rozruszanie starego miasta, w którym niewiele się dzieje. Przyciągnięcie ludzi i dzieci, które miały ferie. Promocja starego miasta i uatrakcyjnienie wesołego miasteczka, bo przecież widok z młyńskiego koła na przykład, które stoi w centrum miasta jest bardziej interesujący niż widok z młyńskiego koła stojącego na odludziu.










Brak komentarzy: